Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście
Skąd pomysł, żeby drewniany młyn trafił pod opiekę rypińskiego muzeum?
Zaczynając 16 lat temu pracę w muzeum zakładałem, że powinniśmy stworzyć plenerową formę np. gród czy osadę, ale wszystko, jak w wielu przypadkach, było uzależnione od gruntu i finansowania. Furtka pojawiła się w 2020 roku, gdy nieodpłatnie przekazano nam młyn, pozostający w rękach rodzin państwa Piechowiaków i Donderowiczów. To sprawiło, że mogliśmy wrócić do naszych planów, mając wsparcie Stowarzyszenia Tradycja i Rozwój.
Docelowo, chcemy stworzyć Osadę Dziedzictwa Kulturowego Ziemi Dobrzyńskiej, a w przyszłości Skansen Ziemi Dobrzyńskiej. Okazuje się, że elementy historii i kultury naszego regionu można znaleźć w skansenach w Toruniu i za Włocławkiem, a brakuje miejsca poświęconego jej w całości tu na miejscu.
Gdzie skansen mógłby powstać?
Zabytkowy młyn przenieśliśmy na działkę przy ulicy Sportowej w sąsiedztwie Parku, Obiektów sportowych MOSiR i cmentarza ewangelickiego, na dawnym tzw. „świńskim rynku” w Rypinie. Naszym celem jest stworzenie miejsca prezentującego warunki życia, obyczajowość, religijność i kilka podstawowych rzemiosł znanych na ziemi dobrzyńskiej.
Na razie musimy jednak dokończyć budowę młyna. Już wiemy, że nie będzie on pracował, z różnych względów, ale najważniejszym jest bezpieczeństwo. Chcemy jednak prowadzić w nim edukację muzealną. Żeby skończyć wszystkie prace, potrzebujemy środków i materiałów, dlatego też ogłaszamy akcję zbiórki makulatury i złomu, która odbędzie się przy okazji Ekologicznej Majówki w dniach 29-30 kwietnia.
Czytaj także
Jak można pomóc?
W sąsiedztwie budowy młyna, w parku miejskim, będą na Państwa czekać nasi pracownicy i wolontariusze. Przyjmiemy każdą ilość makulatury i złomu, a cały dochód ze sprzedaży pozyskanych surowców przeznaczymy na dokończenie budowy młyna.
Patrząc w przyszłość, jakie elementy mogą trafić do rypińskiego skansenu?
Jest szansa na pozyskanie chałupy dobrzyńskiej z 1820 roku, będziemy rozglądać się także za stajnią. Poza tym, myślimy o drewnianym kościele i co ważne, „żywej” kapliczce. Chcemy, żeby służyła osobom religijnym do modlitwy. Muszę wyraźnie zaznaczyć, że Skansen Ziemi Dobrzyńskiej to projekt na lata, ale już dziś warto nad nim pracować. Pandemia pokazała, także instytucjom kultury, że przy ograniczeniach sanitarnych nasza działalność jest znacznie utrudniona. Dlatego musimy myśleć o formach, które w przypadku kolejnego kryzysu pandemicznego, mają szansę się obronić. Imprezy plenerowe dają taką możliwość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?