Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Charytatywna misja Anny Kalich z Rypina. Pomaganie daje moc!

Tomasz Błaszkiewicz
- Sama przeszłam trochę ze zdrowiem i wiem jak trudne są to chwile. Chcę podarować kobietom uśmiech - mówi Anna Kalich.
- Sama przeszłam trochę ze zdrowiem i wiem jak trudne są to chwile. Chcę podarować kobietom uśmiech - mówi Anna Kalich. Nadesłane
Od trzech lat Anna Kalich, linergistka z Rypina, wykonuje bezpłatnie pigmentację brodawki piersiowej. To forma tatuażu, zupełnie bezpieczna, oparta na technice 3D. Chce w ten sposób pomóc kobietom, które wygrały walkę z nowotworem, ale choroba pozostawiła po sobie wizualny ślad.

Anna Kalich od wielu lat wykonuje makijaż permanentny. W 2016 roku zaczęła się jej przygoda z pigmentacją medyczną.

– Już wcześniej słyszałam o tego rodzaju zabiegach, ale uważałam, że to jeszcze nie jest ten moment, że sprawa jest bardzo poważna i muszę czuć się gotowa – tłumaczy linergistka.

Los pokierował nią sam

Okazja do poszerzenia warsztatu nadarzyła się trzy lata temu. Na ogólnopolskich mistrzostwach z makijażu permanentnego Anna wygrała szkolenie z brodawki piersiowej u Lesley De Deker, która od 16 lat wykonywała takie zabiegi w Belgii.

– Na szkoleniu okazało się, ze nie mam trudności z pracą nad światłocieniem i doborem kolorów, więc dodało mi to skrzydeł i postanowiłam pójść za ciosem – opowiada Anna Kalich. – Już wtedy wiedziałam, że będę takie pigmentacje wykonywać za darmo. Sama przeszłam trochę ze zdrowiem i wiem jak trudne są to chwile. Chcę podarować kobietom uśmiech po tak traumatycznych przejściach.

Zabieg jest całkowicie bezbolesny. Anna swoją ofertę kieruje do kobiet po rekonstrukcji piersi, po zabiegach plastyki piersi oraz innych zabiegach, które miały wpływ na wygląd brodawki. W pigmentacji chodzi o taki dobór kolorów i użycie techniki światłocienia, aby finalnie sprawiała wrażenie prawdziwej brodawki piersiowej.

– Bardzo często panie po mastektomii poddają się zabiegowi rekonstrukcji piersi, po którym zazwyczaj oszczędzenie brodawki piersiowej jest niemożliwe – przyznaje Anna. – Dlatego pigmentacja jest idealnym rozwiązaniem. To tak naprawdę, jak to się mówi, wisienka na torcie, dla nas kobiet bardzo istotna.

Przełamać tabu

Temat pigmentacji medycznej wciąż się rozwija, jest stosunkowo nowy. W mniejszych ośrodkach choroby to niestety temat tabu.

– Wiele kobiet po tak traumatycznych przejściach nie chce kontynuować nawet rekonstrukcji piersi z wielu przyczyn m.in. z racji samych przeżyć, bólu – opowiada Anna. – Dużo zależy od lekarzy prowadzących, aby poradzili, opowiedzieli, że jest taka możliwość. To bardzo ważne, a niestety nie zawsze tak się dzieje. Współpracuję z dr. Danielem Maliszewskim, który jest onkologiem chirurgiem i przybliża kobietom temat pigmentacji.

Często choroba pozostawia ślad, którego nie da się zatrzeć. Szczególnie u Amazonek, gdy konsekwencją jest usunięcie piersi. Dalsze etapy leczenia to m.in. przygotowanie do rekonstrukcji piersi, czyli expander, wcześniej leczenie chemioterapią, radioterapią.

– Wszystkie te zdarzenia wywołują różne skutki w psychice i tworzą u pań blokadę nie do przebicia – dodaje Anna Kalich. – Dla kobiet piersi są bardzo ważne. Są symbolem kobiecości. Dlatego współpraca z lekarzami, nas linergistek, jest ogromnie ważna.

Wszystkie panie zainteresowane wykonaniem pigmentacji mogą kontaktować się z Anną Kalich pod nr. tel. 791671522. Zabieg jest bezpłatny.

Co zabija Polaków?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Charytatywna misja Anny Kalich z Rypina. Pomaganie daje moc! - Gazeta Pomorska

Wróć na rypin.naszemiasto.pl Nasze Miasto