W niedzielę Lech chciał zatrzeć złe wrażenie po pierwszym meczu nowego sezonu. W środę w Świeciu rypinianie przegrali aż 1:6 z beniaminkiem. Tak wysoka porażka przez część kibiców była traktowana jako wypadek przy pracy. Lepiej miało być w starciu ze Sportisem Łochowo.
Sportis Łochowo rozbił Lecha Rypin
I faktycznie, pierwsza połowa dała nadzieję na korzystny wynik. W 14. minucie szansę na zdobycie gola miał Adrian Kowalski, ale piłka przeleciała tuż obok słupka gości. Sportis odpowiedział w 29. minucie, gdy futbolówka po strzale Mateusza Miłka obiła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Orędowskiego. W 40. minucie rypinianie mogli objąć prowadzenie, jednak stuprocentowej okazji nie wykorzystał Jankowski. Chwilę później odważnie zaatakował Sportis, ale piłkę lecącą do pustej bramki zdołał wybić Niedbała.
Czytaj także
Po zmianie stron Lech przejął inicjatywę, wydawało się, że wkrótce nasz zespół otworzy wynik. W 60. minucie rozpoczął się jednak festiwal strzelecki gości. Najpierw trafił Kajetan Wojciechowski, a już chwilę później, tuż po wejściu na boisko, na 2:0 podwyższył Georgio Dimitrov. Ten sam zawodnik dobił Lecha, po trzech minutach strzelając na 3:0.
W końcówce Lechici starali się choćby o trafienie honorowe, najlepszą okazję miał Takenori Kuroi, ale wynik już się nie zmienił. Po dwóch kolejkach Lech Rypin ma zero punktów i bilans bramkowy 1:9.
Lech Rypin 0:3 (0:0) Sportis Łochowo
Skład Lecha: Orędowski - Krajewski, Rybka, Niedbała, Baranowski, Jankowski, J. Trędewicz, Fodrowski, Moszczyński, R.Lewandowski, Kowalski.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?