Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Himalaista Ryszard Pawłowski, honorowy obywatel Rypina, znów zawitał w rodzinne strony

Adrian Bolechowicz
Ryszard Pawłowski podczas spotkania w rypińskiej bibliotece
Ryszard Pawłowski podczas spotkania w rypińskiej bibliotece AB
Ryszard Pawłowski – wybitny himalaista, Honorowy Obywatel Miasta Rypina ponownie zawitał do rodzinnej miejscowości.

Zwieńczeniem tegorocznych Dni Rypina było spotkanie w ramach cyklu ,,O sporcie w bibliotece’’. Gościem był Ryszard „Napał” Pawłowski. Wziął on udział w ponad 300 górskich wyprawach. Zdobył dziesięć szczytów 8-tysięcznych, w tym Lhotse i K2 - powszechnie uznawany za najniebezpieczniejszy na świecie. Jest jedynym Polakiem, który pięciokrotnie wspiął się na Mount Everest. Oprócz znanych himalajskich, alpejskich szczytów rypinianin przecierał szlaki min. w australijskich oraz amerykańskich górach. Wspinał się z takimi himalaistami jak: Jerzy Kukuczka czy Adam Zyzak, który jest jego autorytetem.

Pierwsze kroki na ściance rypinianin stawiał u podnóży skał Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Następnie zdobywał kolejne szczyty w Tatrach, do których ma ogromny sentyment. Pasje łączył z pracą w kopalni oraz studiami na Politechnice Śląskiej. Nie brakowało mu determinacji, więc podejmował większe wyzwania: w Patagonii, górach Kaukazu, Himalajach i Karakorum.

Prelekcja w bibliotece połączona została z prezentacją multimedialną, przedstawiającą zdjęcia oraz filmy. W spotkaniu wzięło udział wielu znajomych z lat szkolnych Pawłowskiego. W opowieściach alpinisty nie zabrakło tragicznych wątków. W 1989r. podczas wejścia na Lhotse doszło do wypadku. Na wysokości 8300 m, Kukuczka wspinał się jako pierwszy i tuż przed granią szczytową lina, nie wytrzymała obciążenia, a wspinacz spadł w kilkukilometrową przepaść. Pięć lat po tych wydarzeniach rypinianin jako lider prowadził brytyjską wyprawę na Lhotse. Huraganowe wiatry spowodowały rozdzielenie się grupy. Lider pozostawał sam w namiocie na wysokości 7700 m, kryjąc się w kurniawie przez sześć dni i nocy. Bez jedzenia i bez pici himalaista czekał na poprawę warunków atmosferycznych, by móc zejść do bazy.

Więcej informacji z Rypina i okolic: tutaj

- Mimo wielu trudnych momentów, ani przez chwilę nie pomyślałem o porzuceniu wspinaczki wysokogórskiej- przekonuje Pawłowski.

Po zakończeniu prelekcji uczestnicy chętnie zadawali pytania, m.in. o koszty wypraw. Wynoszą one od kilku do nawet kilkudziesięciu tys. dolarów na popularny wysoki szczyt.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rypin.naszemiasto.pl Nasze Miasto