Oddział położniczo-ginekologiczny w SP ZOZ został zawieszony z początkiem maja, w związku z restrukturyzacją placówki. Szpital od kilkunastu miesięcy zmaga się z trudną sytuacją finansową, spowodowaną nieprawidłowościami w zarządzaniu, w latach 2016-2018. Uchybienia potwierdziły kontrole Regionalnej Izby Obrachunkowej i Narodowego Funduszu Zdrowia.
Czytaj także
Lekarze i pacjenci w obronie ginekologii i położnictwa w Rypinie
Części mieszkańców Rypina, powiatu oraz kadry oddziału nie przekonuje jednak szukanie oszczędności poprzez zawieszenie ginekologii i "porodówki".
– Stoimy na stanowisku, że Szpital Powiatowy ma do spełnienia misję społeczną, którą jest zapewnienie podstawowej opieki medycznej mieszkańcom powiatu – wyjaśniali w niedawnym oświadczeniu pracownicy oddziału.
Z kolei pacjenci wystosowali petycję, pod którą podpisało się kilkaset osób.
– Oddział jest wyremontowany, lekarze i pielęgniarki bardzo dbają o pacjentki ginekologii oraz o mamy i ich pociechy na położniczym – tłumaczyła Magdalena Zaborowska, autorka petycji. – Myślę że warto powalczyć o oddział, bo jest nam po prostu potrzebny.
Posłanka Iwona Hartwich interweniuje ws. szpitala w Rypinie
W czwartek 9 lipca mieszkańców Rypina i powiatu wsparła Iwona Hartwich, obecnie posłanka, a wcześniej jedna z liderek strajku rodziców niepełnosprawnych dzieci. Parlamentarzystka zaapelowała do starosty Jarosława Sochackiego o przywrócenie działalności oddziału ginekologii i położnictwa.
– Do mojego biura poselskiego napływa wiele sygnałów od kobiet z Rypina, ale również z okolicznych miejscowości – tłumaczy Iwona Hartwich. – Nie chodzi wyłącznie o panie, które są lub będą w ciąży, ale w szpitalu w Rypinie była prowadzona także diagnostyka. To niezmiernie ważne, bo kobiety w tej chwili nie mają gdzie robić badań. Rypin nie może być pozbawiony oddziału położniczo-ginekologicznego. Jestem rodowitą rypinianką, urodziłam się tutaj i ten temat jest mi szczególnie bliski.
Iwonę Hartwich poparły mieszkanki Rypina, które mają za sobą porody w rypińskim szpitalu.
– To było do tej pory bardzo przyjazne miejsce dla kobiet – opowiada Anna Murawska. – Rodziłam w Rypinie trzykrotnie i jestem absolutnie zachwycona jakością obsługi, pracą i rzetelnością personelu.
Ostateczną decyzję ws. przyszłości oddziału podejmą: dyrekcja SP ZOZ oraz władze powiatu. Do obu tych organów trafiła już petycja mieszkańców.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?