Podobno kryzys w mleczarstwie to już przeszłość. Ceny idą w górę, ale w rypińskiej mleczarni ROTR martwią się, że zbyt wiele zależy od sytuacji w eksporcie.
Kurz bitewny po zakończeniu kwotowania produkcji mleka opada. W minionym półroczu było już lepiej, bo ceny zaczęły rosnąć, chociaż niestety szybciej na sklepowych półkach niż w punktach skupu surowca i w mleczarniach.
- Środowisko mleczarskie wolałoby o ubiegłym roku zapomnieć, a szczególnie o pierwszym półroczu, gdy w niektórych częściach Polski rolnikom płacono zaledwie 50 groszy za litr surowca - powiedział Waldemar Broś, prezes zarządu Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Zw. Rewizyjny podczas konferencji Euromlecz w Ciechocinku. - To pierwsze półrocze było przedłużeniem sytuacji z roku 2015. Zastanawiamy się, co było tego przyczyną? Najprawdopodobniej spekulacja!
Zmiany kierunku eksportu
Kiedyś rypińska mleczarnia sporo eksportowała do Rosji, ale po wprowadzeniu embarga musiała poszukać nowych rynków zbytu. Dziś sprzedaje m.in. do Chin. - Chińczycy kupują u nas mleko UHT, śmietany, jogurty, czasami także sery dojrzewające - mówi prezes. - To nie jest dla nas istotny rynek, jeżeli chodzi o wielkość eksportu, ale ważny ze względu na rentowność.
Wideo z wizyty w Rypinie: tutaj
INFO Z POLSKI odc.22 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?